72 godziny to bardzo newralgiczny czas zarówno dla zatrzymanego jak i dla jego najbliższych. W tym czasie zostaną podjęte decyzje, które zaważą o dalszym losie podejrzanego – zostanie on przesłuchany (być może kilkukrotnie), mogą zostać przedstawione mu zarzuty
o popełnieniu czynów zabronionych. Postawienie zarzutów dla zatrzymanego w sposób diametralny wpływa na jego pozycję procesową. Od tej pory nie jest już świadkiem, lecz podejrzanym. Zmiana statusu osoby ma niebagatelne znacznie dla możliwości procesowych, które w ramach obrony może podejmować.
Od chwili wpisania w protokół zatrzymania osoby bieg rozpoczyna termin na złożenie wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Prokurator ma 48 godzin na postawienie zarzutów, przesłuchanie zatrzymanego i złożenie do Sądu Rejonowego wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Czas ten liczony jest co do minuty.
Następnie w przypadku złożenia wniosku w ciągu 48 godzin od zatrzymania bieg rozpoczyna kolejny termin – 24 godzin, w którym to Sąd Rejonowy musi podjąć decyzję czy tymczasowo aresztować podejrzanego, czy też zastosować tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze (np. poręczenie majątkowe, dozór Policji, zakaz opuszczania kraju).
Powyższe ukazuje jak istotne są pierwsze godziny od zatrzymania, gdyż jak widać sytuacja osoby zatrzymanej jest bardzo dynamiczna. Nie można zapominać, że samo zatrzymanie jest bardzo stresujące
i wpływa negatywnie na racjonalne podejmowanie decyzji.
Jeśli idzie o najbliższych zatrzymanego jest to czas dla nich, w którym mogą zorganizować pomoc prawną, co czasami nie jest takie proste, gdy np. do zatrzymania dochodzi w weekendy, święta czy też po normalnych godzinach pracy.